Pucio po niemiecku
Dlaczego niemiecka wersja Pucia podbiła moje serce?
Czytam dziecku (Pucia) po niemiecku
To, co zachwyciło mnie najbardziej, to fakt, że Pucio w wersji niemieckiej został przetłumaczony z ogromną starannością. Historie brzmią naturalnie, a słownictwo jest idealnie dostosowane do dzieci w wieku, które uczą się języka. Każda scenka – czy to rozmowa w domu, czy zabawa na świeżym powietrzu – oswaja dzieci z codziennym niemieckim.
Tu znajdziesz: ”Moritz’ erste Worte”
A tu: ”Moritz lernt sprechen”
"Moritz lernt sprechen" czy "Erste Worte"?Od której książki zacząć?
Jeśli dopiero zaczynacie przygodę z niemieckim „Puciem” (w niemieckiej wersji – Moritz), polecam zacząć od pierwszej książeczki „Moritz’ Erste Worte”. Jest ona idealna dla dzieci, które zaczynają swoją przygodę z językiem niemieckim, bo skupia się na podstawowych słowach i prostych sytuacjach z życia codziennego.
Druga książeczka, „Moritz lernt sprechen”, zawiera mnóstwo dźwiękonaśladowczych wyrażeń, które dzieci uwielbiają powtarzać – nawet jeśli jeszcze nie mówią pełnymi zdaniami. Moim zdaniem świetnie sprawdzi się jako kolejny krok w nauce. Jednak muszę przyznać, że wszystko zależy od… preferencji dziecka.
Mój syn, na przykład, bardzo lubi obie książeczki – czasem sięga po pierwszą, a czasem po drugą. Sama często wychodzę poza teksty zawarte w książkach i po prostu opowiadam mu to, co widzimy na obrazkach, dzięki czemu każda książka staje się dla niego równie atrakcyjna.
Jeśli nie jesteś pewna/pewien, od czego zacząć, sięgnęłabym po ”erste Worte”.
Można korzystać z książeczek naprzemiennie, dopasowując tempo nauki do dziecka.
Pucio w niemieckiej... logopedii!
To, co mnie szczególnie cieszy, to fakt, że Pucio jest polecany nie tylko przez polskich specjalistów, ale także przez niemieckich logopedów.
Przeglądając wiele niemieckich grup dla logopedów na facebooku, zauważyłam, że niemieccy specjaliści również chętnie korzystają z tej serii w pracy z dziećmi.
To dla mnie najlepszy dowód na to, jak uniwersalna i wartościowa jest ta książka.
Fenomen Pucia... (Moritza:)) w dziecięcej literaturze
Pucio jest tak charakterystyczny, że niezależnie od tego, czy korzystasz z polskiej, czy niemieckiej książki, możesz płynnie przechodzić między nimi. Ilustracje już znasz z jednej lub drugiej wersji językowej, co zdarza mi się np. w salach zabaw, gdzie Pucio jest tam dostepny po polsku.
Ilustracje, sytuacje i bohaterowie są wspólni, co sprawia, że nauka języka staje się prostsza i bardziej intuicyjna. Nawet jeśli w ręku masz polską książkę, a wcześniej czytałaś wersję niemiecką – dziecko bez problemu się odnajdzie, bo Pucio jest „wszechobecny”.
Zabawa z dzieckiem po niemiecku na placu zabaw?
W ebooku „Na placu zabaw” nauczę cię zwrotów używanych przez niemieckie dzieci i ich rodziców.